czwartek, 11 września 2014

chce mi się pisać i kupić włóczkę, wydziergać wersy i swetry, w których się zanurzę. wełna miękka jak dźwięki coltrane'a, las z deszczem, mój ulubiony zestaw, powietrze świeże i szare światło wsącza się cienko między oczkami, dotykając mleczni ciała. słonce spłynęło ze skóry, znowu jestem biała, five feets of pure white snow.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz